Gołoledź w Poznaniu

Przez gołoledź w Poznaniu zabrakło dostępnych karetek

W poniedziałkowy wieczór Poznańskie ulice zamieniły się w lodowisko. Wszystko za sprawą marznącego deszczu, który pokrył zarówno chodniki, jak i ulice warstwą lodu. Niesprzyjająca aura była powodem wielu wypadków, podczas których ucierpieli piesi. Było ich tyle, że zabrakło kartek i w pomoc zaangażowano strażaków. 

Śliskie nawierzchnie sprzyjają nieszczęśliwym upadkom, które prowadzić mogą natomiast do dalszych komplikacji i złamań. Trudne warunki sprawiły, że rozdzwoniły się telefony do pogotowia ratunkowego. Mimo pracy wszystkich 26 zespołów ratownictwa medycznego nie było możliwości pomóc wszystkim poszkodowanym. Do pomocy więc zaangażowali się strażacy, którzy wyjeżdżali do nagłych wypadków w Poznaniu. 

Całe szczęście odbyło się bez poważnych wypadków, zagrażających zdrowiu i życiu poszkodowanych. Towarzyszące trudne warunki w całym regionie, potęgowały jednak kolizje i stłuczki. Odpowiednie służby pracują na pełnych obrotach, aby zapewnić bezpieczeństwo na drogach i chodnikach. Temperatura utrzymująca się w nocy również wzrosła, co przyczyniło się do polepszenia aktualnych warunków.