Na ulicach Poznania wydarzyła się nietypowa sytuacja, która przyciągnęła uwagę wielu mieszkańców oraz użytkowników popularnego kanału YouTube STOP CHAM. Nagranie z kamery samochodowej ujawniło nietypowy widok w postaci walca drogowego przemykającego nieoświetloną ulicą. Na pokładzie tego nietypowego pojazdu znajdowały się dwie osoby, które wyglądały na młode i prawdopodobnie nie posiadały uprawnień do prowadzenia tego typu maszyny. Kierowca, który zarejestrował zdarzenie, szybko powiadomił o tym policję, a jej interwencja była wyjątkowo szybka, co wskazuje na to, że nie było to jedyne zgłoszenie.
Policja w akcji: pościg za uciekinierami
Kiedy tylko funkcjonariusze policji dotarli na miejsce incydentu, osoby znajdujące się na walcu podjęły decyzję o zejściu z ulicy i porzuceniu pojazdu. Następnie rozpoczęli ucieczkę, kierując się w stronę pobliskiego marketu Biedronka. Policjanci natychmiast rozpoczęli pościg za osobami podejrzanymi o kradzież. Jeden z młodych ludzi, 21-letni mężczyzna, został złapany przez funkcjonariuszy. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad promil alkoholu w organizmie.
Kradzież walca o poranku: nowe fakty
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez mł. asp. Annę Klój z poznańskiej policji, walec drogowy został skradziony około piątej rano w okolicach skrzyżowania ulic Hetmańskiej i 28 Czerwca 1956. Policja natychmiast podjęła działania mające na celu odnalezienie pojazdu. Niedługo później, funkcjonariusze zlokalizowali walec na ścieżce rowerowej w pobliżu ulicy Traugutta. W obliczu zbliżających się policjantów, młodzi mężczyźni porzucili pojazd i podjęli próbę ucieczki.
Skutki prawne: co grozi zatrzymanemu?
Zatrzymany 21-latek zostanie postawiony przed sądem z zarzutami kradzieży pojazdu w celu jego krótkoterminowego użycia, prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, jazdy bez posiadania odpowiednich uprawnień, ignorowania znaków drogowych oraz przejazdu po przejściu dla pieszych. Policja nadal poszukuje drugiego mężczyzny, który zdołał uciec z miejsca zdarzenia.
To niecodzienne wydarzenie w Poznaniu pokazało, jak ważna jest współpraca społeczeństwa z organami ścigania. Szybka reakcja świadka oraz policji doprowadziła do schwytania jednego z podejrzanych. Jednak sprawa wciąż jest rozwojowa, gdyż poszukiwania drugiego z uciekinierów nadal trwają. Mieszkańcy Poznania zostali postawieni przed niezwykłym wyzwaniem, a śledztwo w tej sprawie niewątpliwie przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa na ulicach miasta.