W sercu Poznania rozegrała się historia, która pokazuje, jak determinacja właściciela roweru doprowadziła do zatrzymania przestępcy. Poszukiwany obywatel Ukrainy został aresztowany po odkryciu skradzionych rowerów, które posiadał. Ostatecznie trafił za kratki, gdzie odbędzie zaległą karę pozbawienia wolności.
Policyjne śledztwo: Kluczowy moment zatrzymania
Policjanci z Komisariatu Poznań – Nowe Miasto dokonali aresztowania obywatela Ukrainy podejrzanego o nielegalne przechowywanie rowerów. Udało się to dzięki czujności właściciela jednego z rowerów, który zainstalował w swoim pojeździe nadajnik GPS. Dzięki temu urządzeniu możliwe było precyzyjne zlokalizowanie roweru.
Krótka historia kradzieży
Do incydentu doszło w hali garażowej na osiedlu Leśnych Skrzatów, gdzie skradziono rower o wartości 4 tysięcy złotych. Pomimo przecięcia zabezpieczeń, złodziej nie przewidział obecności dodatkowego zabezpieczenia elektronicznego.
Technologia na straży własności
Poszkodowany właściciel przekazał policji informacje o lokalizatorze GPS, który wskazywał na obecność roweru w okolicy Nowego Miasta. Funkcjonariusze szybko namierzyli miejsce, gdzie znajdował się pojazd. Odkryli pięć zdekompletowanych rowerów w zaparkowanym samochodzie przy ul. Koprzywnickiej, z których trzy pochodziły z kradzieży.
Aresztowanie i konsekwencje prawne
40-letni obywatel Ukrainy, wielokrotnie karany w Polsce, został zatrzymany z powodu posiadania skradzionego mienia. Odkryto również, że był poszukiwany do odbycia kary blisko roku więzienia za wcześniejsze przestępstwa. Policja postawiła mu zarzuty paserstwa, co może skutkować dodatkowymi 5 latami pozbawienia wolności. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, pozostanie w areszcie śledczym.
Cała sytuacja pokazuje, jak ważne jest stosowanie nowoczesnych technologii w ochronie mienia oraz nieustępliwość właścicieli w dążeniu do odzyskania swoich rzeczy.
opracował: zespół redakcyjny/MM