Na początku września 2025 roku właściciele samochodu z Bolesławca zgłosili na policję zaginięcie swojego Citroena o wartości około 55 tysięcy złotych. Auto pozostawiono na parkingu w Kępnie, skąd zniknęło w tajemniczych okolicznościach. Szybka reakcja miejscowych funkcjonariuszy oraz ich współpraca z policją z innych regionów pozwoliła na dynamiczne rozwinięcie śledztwa.
Skradziony samochód namierzony w innym mieście
Prowadzone czynności operacyjne doprowadziły do odnalezienia tropu w Zduńskiej Woli. Tamtejsi policjanci przy wsparciu kolegów z Kępna zorganizowali akcję, podczas której zauważyli podejrzanego szykującego lawetę najprawdopodobniej do dalszego transportu Citroena. Okazało się, że sprawcy regularnie przestawiali pojazd, zmieniając jego lokalizację oraz zakładając sfałszowane tablice rejestracyjne. Taki sposób działania miał zmylić organy ścigania i opóźnić identyfikację samochodu.
Próba oszustwa oraz kulisy działania grupy
W sprawę zamieszani byli trzej podejrzani: 46-letni mieszkaniec Skomlina, 54-letni mężczyzna ze Zduńskiej Woli oraz 21-letnia kobieta z Bolesławca. Dochodzenie wykazało, że ich głównym celem była wypłata nienależnego odszkodowania z tytułu rzekomej kradzieży. W tym celu inscenizowali przestępstwo, licząc na szybkie korzyści finansowe kosztem ubezpieczyciela.
Odkrycie nielegalnych papierosów podczas przeszukania
Podczas przeszukania posesji należącej do jednego z podejrzanych, policjanci natrafili na dodatkowe przestępstwo. Zabezpieczono około 70 tysięcy papierosów bez akcyzy, pochodzących z nielegalnych źródeł. Według szacunków, budżet państwa mógł stracić z tego powodu ponad 78 tysięcy złotych. W związku z tym odkryciem, mężczyźnie postawiono także zarzut paserstwa akcyzowego.
Postępowanie pod nadzorem prokuratury
Wszyscy troje podejrzani usłyszeli już zarzuty dotyczące kradzieży, włamania oraz próby wyłudzenia odszkodowania. 46-latek odpowie dodatkowo za przestępstwa gospodarcze związane z nielegalnym handlem papierosami. Całość sprawy pozostaje pod kontrolą Prokuratury Rejonowej w Kępnie, która prowadzi dalsze czynności procesowe. Ostateczną decyzję w sprawie podejmie sąd.
Źródło: Policja Wielkopolska