W niedzielę, 7 września, na trasie wojewódzkiej nr 442 w Borzykowie rozegrał się dramat, który na długo zapadnie w pamięć mieszkańców regionu. Zderzenie dwóch samochodów niemal natychmiast sparaliżowało ruch w okolicy i postawiło na nogi wszystkie służby ratunkowe. Bilans: sześć osób rannych, z czego trzy wyciągano z rozbitych pojazdów przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Jeden z poszkodowanych w krytycznym momencie stracił funkcje życiowe – konieczna była natychmiastowa resuscytacja.
Jak przebiegała akcja ratunkowa?
Do dyżurnego straży pożarnej sygnał o wypadku dotarł tuż po południu. Po przyjeździe na miejsce ratownicy zastali dwa zniszczone auta, a w jednym z nich, Citroenie, dwie osoby już nieprzytomne. Zanim pojawiły się pierwsze syreny, ratowanie życia rozpoczęli świadkowie. Ich szybka reakcja mogła przesądzić o losach ofiar – to szczególnie ważne, gdy liczy się każda minuta.
Pośpiech był uzasadniony: trzy osoby były zakleszczone w pojazdach i nie mogły wydostać się o własnych siłach. Strażacy sięgnęli po sprzęt hydrauliczny, by rozciąć karoserię i bezpiecznie wydobyć rannych. Najtrudniejszy moment nadszedł, gdy u jednego z poszkodowanych doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Służby medyczne, w tym ekipa śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, szybko podjęły reanimację – zakończoną sukcesem.
Siły i środki – kto pomagał na miejscu?
W działania zaangażowało się wiele jednostek ratowniczych z powiatu. Na miejscu pracowali strażacy z Wrześni, Pyzdr, Kołaczkowa, Borzykowa i Zielińca. Podjęli szereg czynności: od zabezpieczenia terenu, przez wyłączenie instalacji elektrycznych w rozbitych autach, po usuwanie z jezdni płynów i odłamków. Policja zorganizowała objazdy i dbała o bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu.
Kluczowa była współpraca różnych służb – medycznych, strażackich i policyjnych. Uczestników kolizji przetransportowano do szpitali zarówno karetkami, jak i śmigłowcami LPR. To dzięki skoordynowanym działaniom udało się sprawnie udzielić pomocy wszystkim rannym.
Co dalej z trasą i sprawą?
Droga wojewódzka nr 442 była przez kilka godzin zupełnie nieprzejezdna. Dla kierowców wprowadzono objazdy, warto więc pamiętać, że w przypadku podobnych sytuacji najlepiej korzystać z bieżących komunikatów służb. W chwili obecnej policja prowadzi postępowanie mające wyjaśnić, jak doszło do tak poważnego zderzenia i kto ponosi za nie odpowiedzialność. Przyczyny wypadku będą znane po zakończeniu śledztwa.
Wnioski dla lokalnej społeczności
Ostatni wypadek w Borzykowie pokazuje, jak dużo zależy od sprawności i współpracy służb, ale również od reakcji osób postronnych – często to oni jako pierwsi mogą uratować komuś życie. To także przypomnienie o konieczności zachowania ostrożności na drogach, szczególnie na ruchliwych odcinkach takich jak DW442. Warto znać podstawy pierwszej pomocy i nie bać się udzielać wsparcia przed przyjazdem ratowników.