Poważny pożar w Nowym Tomyślu stał się miejscem dynamicznej akcji ratunkowej, w której kluczową rolę odegrali lokalni policjanci. W chwili, gdy sytuacja stawała się krytyczna, sierżanci Hubert Siejek i Jędrzej Maciejewski z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu, jako pierwsi dotarli na miejsce zdarzenia. Ich szybka i zdecydowana reakcja była kluczowa dla ratunku mieszkańców płonącego domu.
Niezwykła odwaga w akcji
Najbardziej wymagającym wyzwaniem było odnalezienie osób uwięzionych w silnie zadymionych pomieszczeniach. Funkcjonariusze musieli działać błyskawicznie, aby zminimalizować ryzyko utraty życia. W ekstremalnych warunkach, gdzie pękające od upału szyby dodatkowo zagrażały bezpieczeństwu, sierżanci dokonali ewakuacji dwójki dorosłych kobiet oraz trójki dzieci, wszyscy wydostali się z budynku bezpiecznie.
Komplikacje podczas akcji
Pożar nie tylko zagrażał życiu domowników, ale także utrudniał działania ratownicze. Wysoka temperatura spowodowała zerwanie linii energetycznych, co zwiększyło ryzyko porażenia i komplikowało pracę na miejscu zdarzenia. Mimo tych przeciwności, zdecydowana postawa i szybka reakcja funkcjonariuszy umożliwiły skuteczną i bezpieczną ewakuację wszystkich mieszkańców budynku.
Interwencja strażaków i dalsze działania
Po przybyciu strażaków, natychmiast podjęto działania gaśnicze oraz zabezpieczono teren, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Strażacy również rozpoczęli dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru, które wciąż są przedmiotem ustaleń. Dzięki wspólnemu wysiłkowi policji i straży pożarnej nikt z ewakuowanych nie odniósł poważnych obrażeń.
Chociaż przyczyny pożaru są nadal badane, to bez wątpienia szybka i profesjonalna reakcja służb ratunkowych była kluczowa w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom. Ich nieustępliwość i profesjonalizm stanowiły fundament skutecznej akcji ratunkowej, a historia ta jest przypomnieniem o znaczeniu gotowości do działania w sytuacjach kryzysowych.
Źródło: Policja Wielkopolska
